niedziela, 24 listopada 2013

Delikatny żel-krem łagodzący z Biedronki

Jest to żel, do którego wracam z przyjemnością za każdym razem.
Stosuję go naprzemiennie z tym z Bielendy KLIK
Obaj są moimi ulubieńcami i nie potrafię wybierać między nimi.

Żel ma gęstą, kremową konsystencję i nie pieni się.
Nie lubię kosmetyków, które wytwarzają wchodząca do oczu i nosa pianę. Jest to dla mnie ogromny dyskomfort.

Żel spełnia swoje zadanie i oczyszcza twarz z zanieczyszczeń. Nie daje efektu ściągania skóry.

Kilka razy zdarzyło mi się, że będąc pod prysznicem musiałam użyć go do demakijażu!
Poradził sobie nawet z tuszem do rzęs! Byłam mile zaskoczona!






poniedziałek, 11 listopada 2013

Parka c.d

Dzisiejszy dzień zaczęłam od krótkiej wyprawy za miasto. Pogoda nie była sprzyjająca, bo wiało, a wilgoć sprawiła, że moje loki najzwyczajniej w świecie rozprostowały się.

Po powrocie do miasta krótki spacer. Pogoda nadal nie zachęcała aby zostać dłużej.






niedziela, 10 listopada 2013

Parka khaki

Długo zastanawiałam się nad powiększeniem swojej garderoby o kolejną kurtkę. Skupiłam się na szukaniu ciepłej kurtki (KURTKI! - nie kurteczki), która byłaby idealna na chłodniejsze dni. Zwróciłam uwagę na jakże modne ostatnio parki. Długo nie mogłam podjąć decyzji, bo nie byłam przekonana czy ten fason jest odpowiedni dla mnie i czy będę czuła się w nim komfortowo.
Obawiałam się też tworzenia zestawów z parką w roli głównej oraz samego łączenia kolorów.
 
Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują i w szafie zawsze się coś znajdzie :)
Po dzisiejszej premierze kurtki na niedzielnym spacerze, mogę powiedzieć, że spełnia swoją rolę i jest idealnym rozwiązaniem na chłodniejszy czas.

Aktualnie do pełni szczęścia brakuje mi tylko torebki ;)







poniedziałek, 4 listopada 2013

Herbaty polecane przy trądziku

Od dwóch miesięcy wspomagam leczenie swojej cery od wewnątrz poprzez picie poleconych mi ziół.
Codziennie piję herbatkę ekologiczną polecaną przy trądziku oraz ziele bratka. Dostępne są w aptekach lub sklepach zielarskich.

Z moją problematyczną cerą jest różnie: jednego dnia więcej wyprysków, innego mniej.
Ciężko mi stwierdzić w jakim stopniu picie ziółek wpływa na stan mojej cery, bo od końca wakacji byłam na 4 zabiegach mikrodermabrazji, które planuję kontynuować do wiosny.

Moja skóra uległa wygładzeniu, ale domyślam się, że to za sprawą zabiegów u kosmetyczki.
Natomiast mam wrażenie, że wypryski które pojawiają się na twarzy są mniejsze niż zazwyczaj.
Nie wiem, czy gdybym nie piła ziół byłoby gorzej z moją cerą. Być może za krótko je stosuję, aby oczekiwać większych efektów. Muszę uzbroić się w cierpliwość.
Jedno jest pewne - zaszkodzić nie mogą :)

Picie tych ziół nie sprawia mi problemu. Mają swój charakterystyczny zapach i smak, który przypadł mi do gustu i nawet dla samej przyjemności mogłabym je pić ;)




 Tak, wiem. Mam mało tematyczny kubek do zaparzania ziół, ale te najpiękniejsze czekają w kartonach na przeprowadzkę ;>