piątek, 28 marca 2014

Migawki marcowe

Już na samym początku marca zostałam oddelegowana do posprzątania balkonu.
Ucieszyłam się, bo to zawsze jakiś krok prowadzący do końca remontu oraz wyczekiwanej przeprowadzki! Jeszcze trochę! :)






Lubię tu przebywać i przyglądać się jak wszystko powstaje. Chciałabym w przyszłości stworzyć tu prawdziwy DOM. Nie jedno z wielu supernowoczesnych i stylowych mieszkań, ale DOM.


Mam nadzieję, że marzec był ostatnim dzwonkiem na noszenie ciepłych i puchatych swetrów :>
Aczkolwiek lubię je nosić, gdyż należę do grona osób, którym wiecznie zimno.
Jednak spakowanie ich do toreb próżniowych byłoby moim oficjalnym pożegnaniem zimy.

...powiedziała osoba wciąż  nosząca świąteczne kapcie (!)



Poranki z kotem. Bez zmian ;)

Obsesja mojego sierściucha - mycie okien.
Nie mam pojęcia dlaczego liże okna.
Najlepiej smakują te zaparowane :)


Wieczorne bieganie


I inne wieczorne przyjemności





Rozpływam się przy robieniu czegokolwiek z moimi włosami. Tutaj efekty czesania i miziania przez moją siostrę.  



Na koniec trochę słońca, które niechętnie pojawiało się podczas mojego dwutygodniowego urlopu.



wtorek, 25 marca 2014

Zachody

Uwielbiam zachody słońca. Te ze zdjęć poniżej są wyjątkowe, bo pierwsze widziane STAMTĄD. 
Co prawda widok ograniczają odpryski farby na szybie, a dojście na balkon wiąże się z przejściem toru przeszkód składającego się z najprzeróżniejszych narzędzi i sprzętów niezbędnych do wykonywania prac remontowych.

Mam nadzieję, że to kwestia kilku tygodni i takie zachody będę mogła podziwiać w ciepłych kapciach z kubkiem herbaty.









niedziela, 23 marca 2014

piątek, 21 marca 2014

Pierwszy dzień wiosny

Pierwszy dzień wiosny rozpoczął się od słonecznego spaceru w parku. 
Park przepełniali inni spacerowicze, a nawet biegacze. Znaleźli się też tacy, którzy rozpoczęli sezon grillowania :)


Następnie zostałam przeniesiona w całkiem inny wymiar! Z dala od miejskiego zgiełku, tam gdzie czas wolniej płynie. 
A to raptem tylko kilka kilometrów stąd.










Miejsce, gdzie nie liczy się najmodniejszy outfit dnia ani idealnie ułożone włosy :)



Zwierzęta mają tu raj na ziemi!

czwartek, 20 marca 2014

pasteLOVE

Z utęsknieniem wypatruje wiosny. W sklepach nieśmiało pojawiają się nowe kolekcje w jasnych kolorach, które cieszą oko.

Moja miłość do pasteli zaczęła się w środku zimy, kiedy to namiętnie malowałam paznokcie na błękitno. 
Powoli tworzę pastelową kolekcję lakierów. Niedawno zakupiłam dwa odcienie - pistacjowy i "kokosową biel" - tak określony jest ten kolor w katalogu Vipery. Już sama nazwa przypadła mi do gustu, gdyż uwielbiam wszystko co kokosowe :)






poniedziałek, 17 marca 2014

Sportowy Lidl

Zachęcona pozytywnymi opiniami na temat obuwia i odzieży sportowej z Lidla, wybrałam się dziś z samego rana na zakupy. Nabyłam nowe buty do biegania (jak widać na zdjęciu nie tylko dla siebie :) oraz getry (aby sprawiedliwości stało się zadość zakupiłam także męski model i tym sposobem uszczęśliwiłam mojego sportowca).

Już nie mogę doczekać się wieczornego biegania (o ile wiatr na to pozwoli) aby przetestować buty.
Niestety moje getry 3/4 na swój debiut muszą zaczekać do wiosny.

Mam nadzieję, że zakupione rzeczy sprawdzą się, bo za ich zdobycie niemal przypłaciłam życiem. Nie miałam pojęcia jak klienci zachowują się w Lidlu o 8 rano! Istna dżungla!






Czyżby kolejny domownik miał ochotę na bieganie? :)