piątek, 28 marca 2014

Migawki marcowe

Już na samym początku marca zostałam oddelegowana do posprzątania balkonu.
Ucieszyłam się, bo to zawsze jakiś krok prowadzący do końca remontu oraz wyczekiwanej przeprowadzki! Jeszcze trochę! :)






Lubię tu przebywać i przyglądać się jak wszystko powstaje. Chciałabym w przyszłości stworzyć tu prawdziwy DOM. Nie jedno z wielu supernowoczesnych i stylowych mieszkań, ale DOM.


Mam nadzieję, że marzec był ostatnim dzwonkiem na noszenie ciepłych i puchatych swetrów :>
Aczkolwiek lubię je nosić, gdyż należę do grona osób, którym wiecznie zimno.
Jednak spakowanie ich do toreb próżniowych byłoby moim oficjalnym pożegnaniem zimy.

...powiedziała osoba wciąż  nosząca świąteczne kapcie (!)



Poranki z kotem. Bez zmian ;)

Obsesja mojego sierściucha - mycie okien.
Nie mam pojęcia dlaczego liże okna.
Najlepiej smakują te zaparowane :)


Wieczorne bieganie


I inne wieczorne przyjemności





Rozpływam się przy robieniu czegokolwiek z moimi włosami. Tutaj efekty czesania i miziania przez moją siostrę.  



Na koniec trochę słońca, które niechętnie pojawiało się podczas mojego dwutygodniowego urlopu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz