piątek, 31 października 2014

Wieszak w przedpokoju.

O tym, że uwielbiam nadawać nowe życie starym przedmiotom pisałam już wcześniej (lampion i łóżko).
Tym razem padło na stary wieszak znaleziony u przyjaciół w piwnicy. Pająk był w gratisie :)
Do przedpokoju planuję zakupić stojący żeliwny wieszak, na który jest przygotowane miejsce w rogu. Niestety ten zakup musi poczekać, bo jest daleko na liście przedmiotów, które chcę zakupić do domu. Tymczasem kurtki i płaszcze wisieć gdzieś muszą...
Wymiary otrzymanego wieszaka były w sam raz! :)
Wystarczyło wyszlifować i pomalować! 
Władając pędzlem poszłam za ciosem i pomalowałam również krzesło, które jest widoczne na zdjęciach.
Koszt całego przedsięwzięcia 0 złotych! (puszkę czarnej farby kupiłam dawno na potrzebę pomalowania skrzynki na klucze, która wisi na ścianie). Nawet nie inwestowałam w nowe haczyki. 
Wystarczy pomysł i chęci!










Aleksa

wtorek, 28 października 2014

Ciepła woda z cytryną i miodem.

Kolejny zdrowy nawyk, który jest ze mną od ponad pół roku.
Codziennie rano wypijam szklankę ciepłej wody z wyciśniętym sokiem z cytryny i łyżeczką miodu. 
Taki napój wypity na czczo bardzo dobrze wpływa na organizm: wzmacnia odporność, oczyszcza z toksyn, pomaga w walce ze zmarszczkami i niedoskonałościami skóry, wspomaga trawienie, a także chroni układ moczowy przed zapaleniem.
Zapalenie pęcherza nie jest mi obce i miewałam je 1-2 razy w okresie jesienno/zimowym. To nieprzyjemne doświadczenie nauczyło mnie ubierać się ciepło. Teraz dodatkowo wspomagam się tym magicznym napojem i wierzę, że działa :)


piątek, 24 października 2014

Ciastka z czekoladą i masłem orzechowym.

Wykonanie jest banalnie proste i szybkie :)

Składniki:
1,5 szklanki mąki
1 szklanka cukru trzcinowego
1 szklanka masła orzechowego
2 jajka
60gr masła
łyżeczka sody
cukier waniliowy/ekstrakt z wanilii
2 tabliczki gorzkiej czekolady

Używając miksera ucieramy masło i masło orzechowe z cukrem i jajkami. Dodajemy resztę składników. 
Przed (lub w trakcie) ugniataniem i formowaniem ciasta dodajemy czekoladę - ja użyłam całych kostek.

Uformowane ciasteczka układamy w większych odstępach od siebie, gdyż podczas pieczenia znacznie zwiększają swój rozmiar.

15minut/180*C

Chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku!





Smacznego!

czwartek, 16 października 2014

New York Color, czyli kosmetyki NYC.

Niedawno składając swoje zamówienie na stronie 'Kosmetyki z Ameryki', zamówiłam 2 produkty nieznanej mi marki NYC.
Wybrałam bordowy lakier do paznokci i puder prasowany.

Szukałam pudru w kompakcie aby móc nosić go w torebce lub zabierać ze sobą na wyjazdy, bo niestety ten bambusowy lub Jadwiga na to nie pozwala. 
Puder sprawdza się w swojej roli. Choć używam go sporadycznie zamówię ponownie jeśli się skończy. Zapłaciłam za niego 8zł.


Natomiast lakier to kompletna pomyłka. Color Express nr 322.
Już przy pierwszym malowaniu zdziwił mnie fakt, że nie ma charakterystycznego ostrego zapachu jak w przypadku innych lakierów. Plusem jest fakt, że faktycznie tak jak obiecuje producent - schnie w zaledwie minutę! Skończony manicure mamy w kilka chwil, po czym absolutnie nie musimy przez dłuższy czas uważać na paznokcie aby nic się nie odcisnęło. Totalnie zastyga!
Lakier ma też piękne błyszczące wykończenie, dając efekt świeżo zrobionych sztucznych paznokci.

Niestety minusem, który wszytko przekreśla jest jego trwałość...
Absolutna pomyłka.
Lakier zdziera się przy samych końcówkach w tak szybkim tempie, że pod koniec dnia paznokcie wyglądają jakby były malowane pięć dni temu.

Przepiękny połysk i szybkie schnięcie nie zrekompensują ewentualnych poprawek jakie trzeba wykonywać w ciągu dnia.

Lakiery NYC na stronie 'Kosmetyki z Ameryki' są w tej samej cenie (3,49zł) co lakiery Wibo, których trwałość jak dla mnie jest bez zastrzeżeń. Na szczęście w zamówieniu uwzględniłam jeden z nich :)


Abym nie była gołosłowna - lakier po całym dniu:


Aleksa

wtorek, 14 października 2014

Migawki wrześniowe

Śniadań kilka:



Nie mogłam wymarzyć sobie lepszego talerza :)

 





Cudowny początek jesieni



 Pelargonia, z której jestem bardzo dumna :) Wrzos, póki co też nie narzeka na moją opiekę:

Mały lemur, który okazał się małą kotką:


Kapuściana róża też potrafi być romantyczna :)


Zielone koktajle (moje wrześniowe postanowienie) trwają również w październiku. Uwielbiam pietruszkę!











Pozdrawia koteł z kosmosu:


Aleksa