Luty zaczęliśmy od zwożenia wszystkich zakupionych wcześniej materiałów budowlanych niezbędnych do wykończenia mieszkania.
Dopiero 2 tygodnie później nieśmiało ruszyły prace :)
Nasze kocie lutowe poranki. Codzienny rytuał: gdy podchodzę do okna aby odsłonić rolety, Pedro czeka na parapecie i wskakuje (dosłownie) na ręce :) I tak sobie spacerujemy przez kilka minut.
Kolacja w doborowym towarzystwie ;)
Pod koniec miesiąca remont pełną parą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz