Dziś padło na spodnie. Nie jest to moja ulubiona część garderoby (choć jeszcze 1,5 roku temu były moją bazą codziennego ubioru). Zdecydowanie wolę spódnice i sukienki. W nich czuję się bardziej kobieco i pewnie.
Bonus :) Ja i mój sierściuch Pedro:
i tylko czekać na pierwszy skok z balkonu... skok z okna już zaliczony.
Masz piękny kolor włosów:)
OdpowiedzUsuń