Od dwóch miesięcy wspomagam leczenie swojej cery od wewnątrz poprzez picie poleconych mi ziół.
Codziennie piję herbatkę ekologiczną polecaną przy trądziku oraz ziele bratka. Dostępne są w aptekach lub sklepach zielarskich.
Z moją problematyczną cerą jest różnie: jednego dnia więcej wyprysków, innego mniej.
Ciężko mi stwierdzić w jakim stopniu picie ziółek wpływa na stan mojej cery, bo od końca wakacji byłam na 4 zabiegach mikrodermabrazji, które planuję kontynuować do wiosny.
Moja skóra uległa wygładzeniu, ale domyślam się, że to za sprawą zabiegów u kosmetyczki.
Natomiast mam wrażenie, że wypryski które pojawiają się na twarzy są mniejsze niż zazwyczaj.
Nie wiem, czy gdybym nie piła ziół byłoby gorzej z moją cerą. Być może za krótko je stosuję, aby oczekiwać większych efektów. Muszę uzbroić się w cierpliwość.
Jedno jest pewne - zaszkodzić nie mogą :)
Picie tych ziół nie sprawia mi problemu. Mają swój charakterystyczny zapach i smak, który przypadł mi do gustu i nawet dla samej przyjemności mogłabym je pić ;)
Tak, wiem. Mam mało tematyczny kubek do zaparzania ziół, ale te najpiękniejsze czekają w kartonach na przeprowadzkę ;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz