Pierwszy dzień wiosny rozpoczął się od słonecznego spaceru w parku.
Park przepełniali inni spacerowicze, a nawet biegacze. Znaleźli się też tacy, którzy rozpoczęli sezon grillowania :)
Następnie zostałam przeniesiona w całkiem inny wymiar! Z dala od miejskiego zgiełku, tam gdzie czas wolniej płynie.
A to raptem tylko kilka kilometrów stąd.
Miejsce, gdzie nie liczy się najmodniejszy outfit dnia ani idealnie ułożone włosy :)
Zwierzęta mają tu raj na ziemi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz