Początek kwietnia. Łapię pierwsze cieplejsze promienie słońca.
W królestwie u Mamy.
Bywały też chłodniejsze dni - Pedro szukał przytulnych miejsc do spania :)
Śniadań kilka:
Małe przyjemności. Białe miśki najlepsze!
Wiosna za oknem
W królestwie Mamy. Coraz cieplej!
Pierwszy bieg, po tygodniowej przerwie (spowodowanej bólem stawów) zakończony sukcesem! Na własnej skórze przekonałam się jak bardzo ważne jest rozciągnie po bieganiu.
Jogging umilają coraz piękniejsze widoki.
Aleksa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz